niedziela, 30 listopada 2014

Tess Gerritsen - Grawitacja

Czytając "Grawitację" Tess Gerritsen spodziewałam się wielu rzeczy: przerażającego thrillera medycznego, walki z tajemniczymi korporacjami, samotności w przestrzeni kosmicznej, nagłych zwrotów akcji. Ale nie tego, że będę płakać!


Emma Watson od kilku miesięcy przygotowywała się do misji w kosmosie. Była lekarzem, ale jednocześnie astronautką. Na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej miała zajmować się pozostałymi członkami załogi i kontrolować niektóre eksperymenty badawcze tam przeprowadzane. Wypadek żony lekarza obecnie przebywającego na stacji przyspieszył jej misję, NASA nie mogła pozwolić na dłuższy pobyt w przestrzeni kosmicznej osoby bliskiej depresji. Prom Discovery dowożąc ładunki na stację, przywiózł Emmę i odebrał poprzedniego lekarza. Emma odczuła różnicę między symulacjami, które przygotowywały ją do misji, a kosmiczną rzeczywistością, gdy zachorował jeden z członków załogi. Torsje szybko przerodziły się w groźniejsze objawy, przestał działać układ pokarmowy, badanie krwi wskazywało niewydolność serca. W szpitalu miałby szansę uratować życie, na stacji kosmicznej nie było odpowiedniego sprzętu. Kiedy chorego nadal się pogarszał, podjęto decyzję o jego powrocie na ziemię. Nie chcieli pozbywać się jedynej kapsuły ratunkowej, więc NASA wysłała po niego prom, niestety, zanim dotarł, chory zmarł. Warty miliony prom, miał służyć za kosmiczny karawan. Jednak przeznaczona mu była jeszcze gorsza rola... 
Nieznana śmiertelna choroba przenoszona w zielonych kropelkach dryfujących w pozbawionej grawitacji przestrzeni stacji kosmicznej. Przejęcie kontroli w NASA przez wojsko. Lęk przed bioterroryzmem. Zmowa milczenia. To tylko niektóre elementy tej pasjonującej i przerażającej historii.

Książka może trochę onieśmielać obcymi terminami. Jestem przyzwyczajona, że Tess Gerritsen używa wielu wyrażeń medycznych, zresztą jest lekarką i wie o czym pisze. Ale tym razem zabrała czytelników w kosmos. Pokazała pracę NASA, życie na stacji kosmicznej, więc siłą rzeczy dopasowała język do środowiska astronautów, pozwalając choć odrobinę poczuć ten specyficzny klimat. Widać, że do tematu podeszła rzetelnie, zresztą w podziękowaniach wymieniła wiele osób pomagających jej poznać realia pracy tych instytucji. Przyznaję, że wizja roztoczona przez autorkę może przerażać. Już same objawy choroby wywoływanej przez tajemniczy mikroorganizm powodowały u mnie obrzydzenie i strach. Kiedy dodało się do tego możliwe pochodzenie... cóż, naprawdę wole się nie zastanawiać nad tym, jakie zagrożenie dla świata miałaby ta choroba, cieszyłam się, że to tylko fikcja. 

Nie tylko zakażenie było zagrożeniem dla astronautów. Było nim też wojsko, gotowe zrobić wszystko, by sprawa nie wyszła na światło dzienne. Zastanowiło mnie przy okazji, ile informacji jest codziennie przed nami ukrywanych? Czego nam nie mówią, aby nie wzbudzać paniki? 

Pojawił się również wątek miłosny między Emmą, a jej mężem Jackiem, lekarzem, który również pracował dla NASA. I z którym chciała się rozwieść. Czytałam opinie, że był to niepotrzebny dodatek do tej historii. Dla mnie pasował idealnie. Do zautomatyzowanego, chłodnego świata nauki wniósł pozytywne emocje. Bo tych negatywnych nie brakło, zwłaszcza ogromnego strachu i poczucia samotności.

Choć nie było tu morderców, których trzeba było odnaleźć i schwytać w finałowej scenie, najlepiej z narażeniem życia, Tess Gerritsen po raz kolejny poradziła sobie z budowaniem napięcia. Pozwoliła polubić głównych bohaterów, by wraz z nimi z niepokojem oczekiwać najgorszego, tracąc nadzieję na szczęśliwe zakończenie... To jedna z najlepszych książek autorki!

P.S. Czytałam kiedyś, że Tess Gerritsen żąda odszkodowania od twórców filmu "Grawitacja", za użycie jej pomysłu. Dziś obejrzałam film, który opowiedział całkiem inną historię, opartą na podobnych kosmicznych realiach.

Pozostałe książki autorki:
- seria o Rizzoli & Isles (listę książek możecie znaleźć tutaj)
- Bez odwrotu
- Bez skrupułów ( 2 historie: "Z zimną krwią" i "Czarna loteria")
- Ciało
- Dawca
- Infekcja
- Labirynt kłamstw
- Nosiciel
- Ogród kości
- Osaczona
- Prawo krwi (kiedyś: Nigdy nie mów żegnaj)
- Ścigana
- Śladem zbrodni



Książka bierze udział w wyzwaniach:
- Przeczytam tyle, ile mam wzrostu
- Historia z trupem


UWAGA!


Czasem nie trzeba wiele, żeby podzielić się z kimś radością...
Właśnie dlatego kilka lat temu w głowach studentów pojawiła się idea akcji "Oddaj Misie", która w tym roku odbędzie się po raz szósty. 

W dniach od 9 do 11 grudnia na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach będzie można oddać zabawki, pluszaki, gry planszowe, art. papiernicze, książeczki dla dzieci i młodzieży. Wszystkie dary trafią później do świątecznych paczek!

Osoby, które nie mogą osobiście oddać zabawek, mogą wysłać paczki na adres organizatora: 
SOPR PRogress
UE w Katowicach
ul. 1-go Maja 47
40-228 Katowice
bud. E, pok. 406

Akcja "Oddaj MiSie" jest organizowana przez studencką organizację "PRogress", działającą na UE w Katowicach. Naszym celem jest wywołanie uśmiechu na twarzach podopiecznych świetlic środowiskowych w Katowcach. 


Wszelkie informacje można uzyskać pod adresem mailowym: kulturkamaialis@gmail.com



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz! :)