czwartek, 30 października 2014

Najlepsza Zumbowa Piosenka #październik


W październiku wreszcie kupiłam karnet i wróciłam na Zumbę. Razem z przyjaciółką jeżdzę na najlepsze zajęcia zumby w okolicy. Za każdym razem wracamy wykończone, ale przeszczęśliwe. Zumba to idealne rozwiązanie na każdą porę roku, jednak mnie jest potrzebna szczególnie teraz, żeby walczyć z widmem jesiennej depresji. Zumba to przede wszystkim cudowna muzyka- energetyczna, ciepła, latynoska. Dlatego nie przedłużam, tylko zapraszam na krótkie zestawienie najlepszych kawałków, do których tańczyłyśmy w październiku. 

1) Leslie Grace - Will You Sill Love Me Tomorrow
Romantyczna bachata. {Tutaj} znajdziecie wersję z układem do tej piosenki.

2) Claudia Leitte - Beijar na boca
Wersja z układem {tutaj}

3) Pitbull - Fireball ft. John Ryan
Coś nowego też zawsze się znajdzie. A {tutaj} układ.


4) Mig - Nie ma mocnych na Mariolę
Zdziwieni? Ja byłam, ale okazało się, że nawet polskie disco może być wykorzystane na Zumbie. Oczywiście mam dla Was też wersję z układem {tutaj}, niestety jakościowo słabą.

Ciekawa jestem, czy Wam również te piosenki przypadły to gustu :)

A jeśli chcecie być na bieżąco, to w każdy czwartek po zajęciach (ewentualnie w piątek rano) będę wrzucać najlepszą piosenkę z zajęć - zapraszam do polubienia mojej strony na facebooku :)


UWAGA!
Już niedługo na blogu będziecie mogli wziąć udział w kolejnej odsłonie akcji "Podaj dalej, czyli książka w podróży" zapoczątkowanej na blogu Moje spojrzenie na kulturę. Tym razem do przeczytania jest książka "Plan"

*źródło zdjęcia

piątek, 24 października 2014

Zaczekaj na mnie

Książkę przeczytałam w ramach wyzwania Gatunkowy miesięcznik na blogu "Z górnej półki", inaczej nie wiem, czy sięgnęłabym po nią w najbliższym czasie, bo ostrożnie podchodzę do książek dla młodzieży. Z jednej strony czuję się za stara na taką literaturę, z drugiej - kiedyś uwielbiałam takie książki. Jednak zaryzykowałam i sprawdziłam, jak je teraz oceniam. Jesteście ciekawi?



Avery chce starannie ukryć swoją przeszłość. Dlatego wyjechała na studia jak najdalej od domu, gdzie nikt jej nie zna. Już pierwszego dnia wpada na największego przystojniaka z uczelni. Okazuje się też, że wynajmuje mieszkanie obok niej. Avery nie potrafi w pełni zaufać nawet swoim dwóm nowym przyjaciołom, dlatego przed Cameronem stoi trudne zadania. Dlaczego zależy mu aż tak, że ciągle ponawia odrzucane przez dziewczynę zaproszenia na randki? Avery nie wierzy, że mogła mu się spodobać, zdarzenia z przeszłości nieustannie rzutują na jej zachowanie, nie pozwalają żyć pełnią życia. Ale jak ma zapomnieć, skoro nieustannie dostaje smsy i maile wypominające jej TAMTĄ sytuację?

"Zaczekaj na mnie" zaczęło się jak typowy romans. Piękna dziewczyna spotyka przystojnego chłopaka. On ją chce, ona jego nie, aż do przełomowego momentu, w którym ona przestaje walczyć ze swoimi uczuciami. Ale żeby nie wszystko było od razu wiadomo, autorka dawkuje nam informacje o dramatycznym wydarzeniu, które tak zmieniło życie Avery, pozwalając nam snuć mniej lub bardziej trafne domysły. Moja wyobraźnia pobudzona kryminałami, tworzyła przede mną coraz to bardziej niebezpieczne scenariusze... Ale w tym miejscu nie dowiecie się, czy miałam ku temu podstawy, to musicie sprawdzić sami. Nie zabrakło tu licznych, aczkolwiek delikatnych scen erotycznych, które nie szokowały, ale dopełniły obraz młodych ludzi rozpoczynających nowe samodzielne życie, z dala od domu. Choć dla mnie te czasy już minęły (ale nie przesadzajmy, zaledwie kilka lat temu;p), autorka świetnie uchwyciła i przypomniała mi bardzo pozytywne uczucia towarzyszące pierwszej miłości, tę nieśmiałość i niewinność, zdenerwowanie przy poznawanej osobie. 

To miejscami zabawna, miejscami poważna i wzruszająca książka, którą czyta się zdecydowanie za szybko. Opowieść o młodych ludziach, którzy po wyjeździe na studia, mogą zacząć życie na własny rachunek, zapominają jednak, że od przeszłości nie da się uciec, trzeba stawić jej czoła. Książka jest podobno fenomenem wydawniczym w USA, co nie dziwi, powieść daje bowiem nadzieję, że zawsze może być lepiej i że warto dawać szansę uczuciom. Jeśli kiedyś lubiliście czytać o miłości, dajcie tej książce szansę, a wszystkie dawne uczucia na nowo odżyją i przeniosą Was kilka lat wstecz.

Książka "Zaczekaj na mnie" to pierwsza część cyklu "Czekam na Ciebie":
1. "Zaczekaj na mnie" {4 marca 2014}
  1.5. "Zaufaj mi" (to "Zaczekaj na mnie" z perspektywy Camerona) {4 grudnia 2014}
2. "Bądź ze mną" {17 czerwca 2014}

Książka bierze udział w wyzwaniach:
- Przeczytam tyle, ile mam wzrostu


sobota, 18 października 2014

Książka w praktyce: Aneta Jadowska - Złodziej Dusz

Poznałam już diablicę Wiktorię Biankowską (coś czuję, że w tym roku znów przeczytam tę książkę), teraz pora na poznanie wiedźmy (i policjantki) Teodory Wilk. "Złodziej dusz" to pierwszy z sześciu tomów Heksalogii o Wiedźmie:

1. Złodziej Dusz
                      1.5 Wilk w owczej skórze
                     2. Bogowie muszą być szaleni
                     3. Zwycięzca bierze wszystko
                       4. Wszystko zostaje w rodzinie
               5. Egzorcyzmy Dory Wilk
                       6. Na wojnie nie ma niewinnych


Policjantka Teodora Wilk. Wiedźma Jada. Dla przyjaciół po prostu Dora. Kilka lat temu dowiedziała się, że jest wiedźmą i odtąd próbuje pogodzić swoje ludzkie życie w Toruniu z magicznym w Thornie. W Toruniu mieszka i pracuje, ale to w Thornie ma przyjaciół. Wiele czasu spędza w Szatańskim Pierwiosnku na drinkach z przystojnym diabłem Mironem i jego równie przystojnym anielskim przyjacielem Joshuą. Uporządkowane życie (o ile w ogóle da się uporządkować TAKIE życie) zmieniają dwa zdarzenia: w świecie realnym trudne do rozwiązania zabójstwo kobiety, w świecie magicznym porwanie kilkunastu istot, w tym najbliższej przyjaciółki Dory, i śmierć kilku z nich. Dora zostaje poproszona przez Starszyznę o ustalenie sprawcy porwań. Wraz z Mironem rozpoczynają pełnie nieprzewidzianych niebezpieczeństwo śledztwo.

"Złodziej dusz" to mieszanka gatunków. W świecie pełnym fantastyki dostałam ponadto kryminał i... mogę to nazwać romans? Spodobał mi się wątek Dory i Mirona, tego nie będę ukrywać. To co było między nimi, czego nie chcieli nazywać, by nie psuć wspaniałej przyjaźni.Dora była odważna, gotowa poświęcić się dla swoich, ale bała się zaangażować. Pewna siebie, piękna singielka. Nie potrafiła odpowiedzieć sobie na pytanie, kim naprawdę jest, człowiekiem czy wiedźma? Nie chciała przyjąć całego swojego magicznego dziedzictwa, tworzyła nowe reguły, często się buntując. Lubię, kiedy bohaterką książki jest silna kobieta, ale jeszcze bardziej lubię, kiedy jest przy niej silniejszy mężczyzna (to chyba ciągle naleciałości z dzieciństwa, ze współczesną wersją księżniczek i rycerzy). 
Śledztwo trwało dla mnie zbyt krótko, brakowało mi trochę tajemnicy i napięcia, nie czułam, jakby to był główny wątek książki. Za to spodobał mi się magiczny świat, z fantastyką miałam niewiele do czynienia do tej pory, ale wizja Anety Jadowskiej bez problemu przekonała mnie siebie i nie miałam problemu z akceptacją reguł tam rządzących, wręcz chłonęłam wszystko, co było związane z aurą i zaklęciami (tym razem to chyba wpływ Harrego Pottera). Diabły, anioły, wiedźmy - to gatunki magicznych istot, które łatwo zdobyły moją sympatię, cieszyłam się, że to nie wampiry czy wilkołaki grają główną rolę, choć one też pojawiają się w powieści.

Dobrze bawiłam się przy lekturze tej książki, nie nudziłam się. Już niedługo kolejne recenzje książek Anety Jadowskiej!

Książka bierze udział w wyzwaniach:
- Przeczytam tyle, ile mam wzrostu


Myślę, że teraz pora zaprosić Was na drinka :D Przed Wami SMOK, czyli ulubiony drink Dory, serwowany w Szatańskim Pierwiosnku.

"Byłam chyba jedyną osoba, która zamawiała Smoka: wódka, sok z kaktusa i limonki, plaster ogórka na lodzie. Zielony, orzeźwiający, bez wyczuwalnego smaku alkoholu, idealny."

A kiedy będziecie pić drinka, możecie posłuchać piosenek Anny Ternhaim (spotify lub youtube), której słuchali wspólnie Dora i Miron, i poczuć magię chwili :)

niedziela, 12 października 2014

Jørn Lier Horst - Jaskiniowec

"Nowy Jo Nesbø!"
"Najlepszy norweski kryminał 2012!"

W sieci aż huczało podczas promocji "Jaskiniowca" (Jørn Lier Horst). Nie czytałam książek Nesbø (trzeba to nadrobić!), nie znam literatury norweskiej, więc nie odniosę się do tych haseł. Jeśli jednak lubicie kryminały, jak ja, to książka na pewno Wam się spodoba.



Dwa śledztwa. Jedno dziennikarskie prowadzone przez Line Wisting, dotyczące śmierci samotnego mężczyzny Viggo Hansena. Line chce przed świętami Bożego Narodzenia zwrócić uwagę społeczeństwa na samotność w tłumie, coraz większy egoizm. Viggo Hansen, którego znaleziono w fotelu przed telewizorem cztery miesiące po śmierci, wydaje się być odpowiednim przykładem. Line próbuje dowiedzieć się, dlaczego pod koniec życia był sam, dlaczego nikt nie zainteresował się jego milczeniem i nieobecnością.

"Zmarły mężczyzna był całkowicie zasuszony. Siedział w fotelu, lekko odchylony do tyłu, z popękanymi wargami i żółtoczarnymi odsłoniętymi zębami. Kępki zakurzonych, wyschniętych włosów zwisały z czaszki. Palce były czarne, skurczone i popękane."

Rozmawia z sąsiadami, znajomymi ze szkolnych lat. Nie zdaje sobie sprawy, że swoim działaniem przypadkiem zbliża się do policyjnego śledztwa, prowadzonego przez jej ojca. William Wisting ze swoimi podwładnymi próbuje ustalić, kim był mężczyzna, którego zwłoki odkryto niedawno. Dlaczego trzymał w kieszeni starannie przechowywaną ulotkę. Gdy ściągnięto z niej odciski palców i wrzucono do systemu, do sprawy natychmiast włączyło się FBI - norwescy policjanci przypadkiem trafili na ślad poszukiwanego od wielu lat seryjnego mordercy. Czy z pomocą amerykańskich kolegów, uda im się go odnaleźć, nim znów gdzieś się zaszyje na kolejne kilkanaście lat?

Zastanawialiście się skąd dziwny tytuł "Jaskiniowiec", który wydaje się nie pasować do współczesnego kryminału? Myślałam nad tym podczas czytania, dopóki autor nie wyjaśnił znaczenia tego wyrażenia stosowanego przez FBI. Wtedy pozornie niegroźny wyraz, nabrał przerażającego wymiaru. Nie spodziewałam się, że niektóry mogą być aż tak samotne i niewidzialne nawet dla sąsiadów. I nie wyobrażałam sobie, że tak łatwo ich nieobecność może być wykorzystana przez niebezpieczne osoby. 

Spodobał mi się pomysł połączenia tych dwóch śledztw. Akcja toczyła się równolegle, jeden rozdział Line, drugi William. I za każdym razem, gdy już coś się miało wydarzyć- kończył się rozdział, a w kolejnym informacje były dawkowane. Autor doskonale wiedział, jak utrzymać mnie w stanie ciągłego napięcia. Po raz kolejny muszę przyznać, że nie wpadłam na to, kim jest poszukiwany mężczyzna, choć brałam wiele opcji pod uwagę. I choć na początku akcja płynęła niespiesznie, na końcu nabrała mocnego tempa. 

Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o serii. "Jaskiniowiec" to już 9 książka, w której bohaterem jest William Wisting, jednocześnie jest pierwszą, która została wydana w Polsce. Na szczęście w żadan sposób nie przeszkadzało to w czytaniu. Dlatego, jeśli tak jak ja lubicie czytać serie od początku, w tym przypadku możecie spokojnie złamać zasadę i nie będziecie mieli problemu z zagubieniem w powieści.

Książka wygrana w konkursie Portalu Kryminalnego i Wydawnictwa Smak Słowa.

Książka bierze udział w wyzwaniach:
- Przeczytam tyle, ile mam wzrostu
- Klucznik 2. Mroczny klimat

Ostatnio jestem mniej obecna na moim blogu i na Waszych, nie wiem kiedy to się zmieni, ale na pewno w wolnych chwilach będę podrzucać kolejne recenzje i nadrabiać zaległości u Was :)

środa, 1 października 2014

Jodi Picoult - Krucha jak lód

Ostatnio czytałam kilka ciężkich i wzruszających książek, jednak żadna nie może się równać z "Kruchą jak lód" Jodi Picoult. Autorka po raz kolejny nie zawiodła i zapewniła bardzo emocjonalną rozrywkę na najwyższym poziomie.


Osteogenesis imprefecta. Wrodzona łamliwość kości. Nazwę słyszałam, jednak nigdy wcześniej nie zastanawiałam się na objawami tej choroby i życiem ludzi, którzy na nią cierpią. Jodi Picoult otworzyła mi oczy, sprawiła, że zaczęłam szukać informacji, czytać o różnych typach tej choroby. Typ II i III można rozpoznać już podczas ciąży. Nienarodzone dziecko ma połamane kości, będąc w najbezpieczniejszym miejscu- pod sercem matki. Co w taki razie czeka je po przyjściu na świat? Dziecko z typem II umiera niedługo po urodzeniu. Typ III daje szansę na przeżycie porodu, ale ryzyko złamań jest ciągle bardzo wysokie. To choroba genetyczna, dziedziczna, ale też powodowana losową mutacją genów. 

Charlotte wiedziała, że jej upragnione dziecko urodzi się chore. Dowiedziała się tego podczas USG, gdy miała poznać płeć. Początkowo była w szoku, starała się jednak to zaakceptować. Fakt, że dziecko ma typ III, że ma szanse na przeżycie, pozwolił jej uwierzyć, że jakoś sobie poradzą.



Lekarze powiedzieli, że jeśli przeżyje- jeśli - to będzie ciężko chorować. Bardzo ciężko. A ja niby mam nie myśleć o takich rzeczach, tylko nie mogę zrozumieć, dlaczego to jest grzech: pragnąć, żeby ukochana osoba nie musiała cierpieć? (str 255)

Willow ma już 5 lat. Jej historię poznajemy z perspektyw różnych osób: rodziców, siostry, ich znajomych, które zwracają się bezpośrednio do niej. Powoli wyłania się obraz codziennego życia rodziny, całkowicie podporządkowanego chorobie. Choć nieustannie na nią uważają, kości Willow są tak kruche, że ciągle się łamią i często ląduje w szpitalu. Próba przywrócenia choć namiastki normalności dla Amelii, starszej siostry Willow, czyli wycieczka do Disneylandu kończy się dla chorej dziewczynki pobytem w szpitalu, dla jej siostry nocą u rodziny zastępczej, a dla rodziców pobytem w areszcie. Sean, ojciec Willow, poczuł się upokorzony, tym bardziej, że sam był policjantem i postanowił wnieść pozew. Prawnicy szybko odradzili im zakładanie z góry przegranej sprawy. Zasiali jednak w rodzinie ziarno wątpliwości, proponując oskarżenie położnika o niedobre urodzenie (taka skarga opiera się na założeniu: gdyby matka wiedziała, że urodzi  ciężko upośledzone dziecko, mogłaby przerwać ciążę).

Położnikiem Charlotte była jej przyjaciółka Piper. Czy kobieta odważy się wnieść pozew i publicznie przyznać, że gdyby wiedziała wcześniej i chorobie córki, nie urodziłaby Willow? Czy jest gotowa zaryzykować szczęście rodziny paradoksalnie walcząc o jej szczęście?

Ta historia opowiada nie tylko o ogromie cierpienia dziecka chorego na wrodzoną łamliwość kości. To nie tylko pytanie o aborcję, moralną zgodę na decydowaniu o czyimś życiu lub śmierci z powodu wrodzonych chorób. Chociaż tak- zmusza do myślenia na ten temat. To zwrócenie uwagi na życie osób, które opiekują się chorymi. O poświęcających się rodzicach, próbujących zorganizować życie rodzinne. O pieniądzach- których potrzeba coraz więcej na leczenie i udogodnienia. Trudny wybór, czy więcej pracować, by utrzymać rodzinę, czy mieć czas dla niej. Ale taka rodzina to często nie tylko chora i jej rodzice. To także rodzeństwo, pozostawione same sobie. Jakby fakt, że jest zdrowe sprawiał, że potrzebuje mniej uwagi, mniej bliskości. I naturalna konsekwencja tego- coraz większe problemy ze sobą.

Jodi Picoult pokazała, że miłość przybiera różne formy. Jest opiekuńcza, czuła. Ale czasem prowokuje do walki z całym światem. Warto jednak nie zagubić się w tej walce, aby osoba, dla której walczymy, nie stała się też ofiarą. Nie odważyłabym zrobić coś takiego jak Charlotte, choć może nie powinnam się wypowiadać na ten temat, skoro nie jestem matką chorego dziecka i nie widzę codziennie cierpienia, nawet starannie ukrywanego, osoby, dla której chcę zrobić wszystko.

Książka bierze udział w wyzwaniach:
Czytam opasłe tomiska (616 strony)
- Przeczytam tyle, ile mam wzrostu 
Klucznik
Pozostałe książki autorki:
- Bez mojej zgody + EKRANIZACJA: "Bez mojej zgody" (My Sister's Keeper, 2009)
- Czarownice z Salem Falls EKRANIZACJA: "Czarownice z Salem Falls"  (Salem Falls, 2011)
- Deszczowa noc
- Drugie spojrzenie
Dziesiąty krąg (6/10) EKRANIZACJA: "Dziesiąty Krąg" (The Tenth Circle, 2008)
- Głos serca
- Jak z obrazka
- Jesień cudów
- Karuzela uczuć EKRANIZACJA: "W imię miłości" (The Pact, 2002)
- Linia życia
Pół życia (6/10)
- Przemiana
- Świadectwo prawdy EKRANIZACJA: "Cała prawda" (Plain Truth, 2004)
- Tam gdzie ty
- To, co zostało
- W imię miłości
- W naszym domu
- Zagubiona przeszłość
- Z innej bajki (napisana wraz z córką)