piątek, 28 lutego 2014

Grunt to okładka: ZIMA

W lutym na okładkach mieliśmy szukać motywu zimy. Na początku nic mi się nie kojarzyło, jednak potem znalazłam dwa tytuły, które mnie zainteresowały: "Szare śniegi Syberii" i "Dziecko Śniegu". Ostatnią książkę, "Dziesiąty krąg" wybrałam typowo na podstawie okładki- przeglądałam w bibliotece książki Jodi Picoult, której jeszcze nigdy nie czytałam i wybrałam tą z zimą.



Ruta Sepetys - Szare śniegi Syberii
wyd. Nasza Księgarnia, 2011
328 str

Poruszająca opowieść o litewskiej dziewczynie, która z mamą i bratem zostaje zesłana na Syberię. Pomimo ciężkiej pracy, okrucieństwa NKWD i trudnych warunków próbują przetrwać i odnaleźć ojca, który również został gdzieś wywieziony. Lina po kryjomu rysuje wszystkie sceny życia obozowego.I właśnie tego mi zabrakło- jej ilustracji do tej powieści, które jeszcze bardziej potegowałyby wrażenie , jakie robi tak książka.
Autorka pokazuje okrucieństwo wojny, a właściwie ludzi, którzy w niej uczestniczą, którzy uważają, że mogą decydować o losie innych

"Czy zastanawialiście się kiedyś, ile warte jest ludzkie życie? Tego ranka życie mojego brata było warte tyle, co kieszonkowy zegarek". {str 33}

Pokazuje też bezsilność ludzi, wobec zorganizowanego systemu. Mimo, że ofiar było więcej niż katów, to jednak nie potrafili się obronić. Nabierali też świadomości, że świat jest obojętny na ich krzywdy, albo nic o nich nie wie, więc nie mają skąd oczekiwać pomocy.
Tak jak napisano w przedmowie- ta historia równie dobrze mogła zostać opowiedziana przez polską dziewczynę.



Eowyn Ivey - Dziecko Śniegu
wyd. Pascal, 2013
448 str.

Powieść o małżeństwie, które postanawia skosztować prostego życia na Alasce. Kupują ziemię, budują dom, karczują pole i zaczynają uprawiać ziemię. Jednak nie są tak szczęśliwi, jak zakładali, jest im ciągle ciężko. Mieli nadzieję, że uciekną od swoich marzeń o dziecku, którego nie mogą mieć, że znajdą szczęście w prostym, ubogim życiu. Pewnego dnia, gdy spadł pierwszy śnieg, ulepili postać dziewczynki ze śniegu, wyrzeźbili rysy twarzy, zaznaczyli czerwień ust, dali jej szalik i rękawiczki. Następnego dnia figurka ze śniegu została zniszczona, zginęły ubrania, a w stronę lasu prowadziły ślady mały stóp. W ich okolicy zaczęła pojawiać się dziewczynka, jednak gdy pytali o nią sąsiadów, nikt jej nie znał i nie widział. Dziewczynka powoli ośmielała się, zaczęła przychodzić do nich do chaty, ale nadal mieszkała w lesie. Kobiecie przypomniała się stara rosyjska baśń, o parze staruszków, którzy ulepili sobie dziecko ze śniegu, które ożyło, spędzało z nimi zimę, a latem szło w inne rejony. Jej mąż wiedział trochę więcej o dziecku- pewnego razu dziewczynka pokazała mu swojego zmarłego tatę i poprosiła o pochowanie go. Gdy zima odeszła, dziewczynka zniknęła. Wbrew powątpiewaniom mężczyzny, a zgodnie z nadzieją kobiety, pojawiła się, gdy znów zaczął padać śnieg. Czy dziewczynka istnieje naprawdę? Jeśli tak, to dlaczego nigdy inny nigdy jej nie widzi? A skoro jest ich wymysłem, to jak może być tak realna?
Piękna i wzruszająca powieść o miłości, samotności i przetrwaniu. Jestem ciepłolubna, dlatego przerażała mnie ta groźna zima i niezbyt gorące lato. Ale może był to rodzaj pokuty, który małżeństwo samo sobie zadało- nie potrafili być szczęśliwi w wygodnym i ciepłym miejscu, dlatego wybrali całkowicie odmienne warunki. A może chcieli uciec od bolesnych wspomnień? Tak czy inaczej, to naprawdę wartościowa książka, którą polecam i będę czekać na ekranizację, chciałabym zobaczyć piękno tej surowej krainy, której nie potrafię sobie wyobrazić jako miejsce do życia.



Jodi Picoult - Dziesiąty krąg
wyd. Prószyński i S-ka, 2007
368 str

Jak już wspomniałam, to pierwsza książka autorki, po którą sięgnęłam i wiem, że na pewno będę szukać kolejnych. Poznajemy na pozór zwykłą rodzinę: Daniel rysuje komiksy, Laura wykłada na uczelni, Trixie jest nastolatką. Jednak Laura zdradza Daniela, ale nie domyśla się, że on o tym wie. Trixie próbuje odzyskać chłopaka. Okazją ma być impreza u przyjaciółki. Dziewczyna upija się, traci kontrolę nad sytuacją. Nad ranem Daniel znajduje Trixie w łazience, córka skarży się, że została zgwałcona. 
Autorka historię rodziny przeplata fragmentami komiksów, które tworzy Daniel i które w pewien sposób odzwierciedlają ich przeżycia. Bohater komiksu, żeby odzyskać córkę musi zejść do piekła i dojść do Dziesiątego Kręgu. Nie bez znaczenia jest fakt, że Laura prowadzi wykłady dotyczące "Boskiej komedii" Dantego. Ale zaraz, zaraz, tam chyba było dziewięć kręgów? Skąd więc tytuł książki?

"Bo jeżeli najcięższym grzechem była zdrada bliźniego, to jak ukarać tych, którzy oszukali samych siebie. Powinien istnieć jeszcze jeden krąg, dziesiąty, przestrzeń wielkości główki szpilki, a zdolna pomieścić nieprzeliczone tłumy". {str 263}

"Dziesiąty krąg" to książka o trudnej rodzinnej miłości, która sprawia, że ludzie są gotowi zrobić wszystko dla tych, których kochają. To także książka o poszukiwaniu i odkrywaniu samego siebie. 


Wyzwanie "Grunt to okładka", to naprawdę wyzwanie dla mnie, muszę wyszukiwać książki i autorów, o których wcześniej nie słyszałam i dzięki temu poznaję nową twórczość, inną od tej, którą czytam na co dzień. Gratuluję autorce pomysłu! :)

Wszystkie książki biorą udział w wyzwaniu Grunt to okładka, Przeczytam tyle, ile mam wzrostu, Historie z trupem.

poniedziałek, 17 lutego 2014

Slank.pl

Dziś nie o książkach, a o sporcie.

Słyszeliście o Slank.pl? To portal, który pomaga odnaleźć swój własny sposób na zdrowy tryb życia. W konkursie u Maggie wygrałam roczną kartę klubową (jeszcze raz dziękuję bardzo :*), dlatego mogę korzystać ze wszystkich opcji, jednak nawet bez kupowania karty (która tak naprawdę nie jest droga- 29,99 zł na rok), znajdziecie różne zastosowania tego portalu.

Jedna z możliwości, to kontrolowanie swojego talerza. Dodawanie posiłków, zapisywanie ich, sprawdzanie jakie mają wartości odżywcze- wiem, że można to robić w wielu miejscach w sieci, jednak tu w jednym miejscu możecie tworzyć jadłospis i przy każdym dodawanym produkcie sprawdzić, ile waży porcja. Nie używam wagi do sprawdzania posiłków, dlatego uważam to za bardzo przydatną funkcję, żeby wiedzieć w przybliżeniu ile zjadam.

Po wprowadzeniu posiłków mogę sprawdzić ich statystyki. Średnie i optymalne zapotrzebowanie na białko, tłuszcze, czy węglowodany. Udział owoców i warzyw we wszystkich posiłkach. Ilość "grzeszków"- słodyczy, napojów, przekąsek. Jeśli dane o posiłkach będziecie wprowadzać regularnie, dowiecie się naprawdę dużo o swoim odżywaniu i będziecie dokładnie widzieć, co trzeba zmienić.



Kolejna opcja, to sprawdzanie swoich postępów. Mierzymy się w różnych miejscach, zapisujemy dane i przy kolejnym wymiarze dokładnie widzimy postępy (albo ich brak). Po wpisaniu pomiarów dowiadujemy się jakie jest nasze BMI, WHtR (wskaźnik talia-wzrost, określa ryzyko chorób) czy WHR (wskaźnik talia-biodra, określa typ budowy, stopień otyłości i ryzyko związanych z tym chorób).

Na Slank.pl można także brać udział w zakładach. Dotyczą one ćwiczeń, zdrowego odżywiana, czy walki z niezdrowymi odżywkami. 


Codziennie lub co kilka dni dostaję zaproszenie do jakiegoś zakładu, także jest w czym wybierać. To taka forma wspólnej motywacji do udoskonalania siebie.

I najważniejsza forma motywacji (dostępna tylko dla posiadaczy kart klubowych)- MISJE.
W tym momencie można wybierać spośród 5:
- Zmień siebie i swoje ciało w 30 dni
- Pokochaj bieganie
- Siódme poty dla pięknej sylwetki
- Pożegnanie z tłuszczykiem
- Jędrna pupa i płaski brzuch
W przyszłym miesiącu dojdą kolejne, do końca roku ma ich być 10. 

Na początek wybrałam "Siódme poty dla pięknej sylwetki". To 15 treningów w 30 dni, a w dni nietreningowe porady dotyczące odżywania czy motywacji. O tej misji szerzej napiszę wkrótce, niestety z powodu choroby przerwałam ją i mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu zacznę od początku i tym razem dojdę do końca.

Osoby, które nie posiadają karty, mogą korzystać z treningów video, w bazie znajduje się ponad 1800 filmów, także jest w czym wybierać:)

Jedyne czego mi brakuje, to aplikacja na telefon, która byłaby zsynchronizowana z kontem i pozwalałabym zapisywać posiłki, czy odpowiadać na ankiety w wygodniejszy sposób niż przez przeglądarkę na telefonie.

Znacie ten portal? Korzystacie? Polecam :)

środa, 12 lutego 2014

Serie #1 Karin Slaughter

Cykl "Serie" będzie przedstawiał książki, które powinny być czytane w odpowiedniej kolejności, powtarzają się bohaterowie lub istnieją nawiązania do poprzednich części.

Jeśli lubicie czytać mocne thrillery/kryminały, w których zbrodnie popełniane są z wyjątkowym okrucieństwem, a zakończenie rzadko kiedy jest do przewidzenia, polecam Wam książki Karin Slaughter. W lipcu pierwszą jej książkę (później okazało się, że to jedna z ostatnich) podrzuciła mi Ciocia-Bibliotekarka. Następnie czytałam jakąś środkową i dopiero wtedy zorientowałam się, że chyba idę nie po kolei. Wreszcie sprawdziłam i zaczęłam czytać od początku, ale nie wszystkie książki były dostępne, więc znów nie dochowałam kolejności. Jeśli jeszcze nie czytaliście żadnej jej książki, możecie nie popełnić mojego błędu i zacząć czytać od początku i próbować iść zgodnie z kolejnością wydania- to pomaga.
Seria została podzielona na 3 podgrupy, w każdej dochodzą nowi główni bohaterowie.

I Hrabstwo Grant 
Tutaj główni bohaterowie to Sara Linton (koroner) i Jeffrey Tolliver (szef policji), małżeństwo po rozwodzie. Przy każdej zbrodni w okolicy pracują wspólnie, więc zawsze w tle książki przewija się wątek ich związku. Ale nie martwcie się, nigdy nie jest dominujący, u Slaughter zawsze rzeź* jest na pierwszym miejscu ;)
*Takie małe nawiązanie do jej nazwiska :D


1.  Zaślepienie, Zysk i S-ka, 2003 (Blindsighted, 2001) - ocena 7/10, {moja recenzja}
2.  Płytkie nacięcie, Zysk i S-ka, 2004 (Kisscut, 2002) - ocena 7/10, {moja recenzja}
3.  Zimny strach, 2005, wyd. Zysk i S-ka (A Faint Cold Fear, 2003), ocena 5/10, {moja recenzja}
4.  Fatum, Świat Książki, 2005 (Indelible, 2004), ocena 6/10, {moja recenzja}
5.  Niewierny, Rebis, 2007 (Faithless, 2005) - ocena 6/10, {moja recenzja}
6.  Przywilej skóry, Rebis, 2008 (Skin privilege aka Beyond Reach, 2007) - ocena 6/10, {moja recenzja}


II Will Trent
W kolejnych częściach mamy okazję poznać agenta Willa Trenta, niesamowicie inteligentnego mężczyznę, który skutecznie ukrywa przed większością, że jest dyslektykiem, co nie przeszkadza mu odnosić sukcesy w prowadzonych śledztwach.

  7.  Tryptyk, Rebis 2009 (Triptych, 2006), ocena 9/10, {moja recenzja}
8.  Pęknięcie, Rebis, 2009 {Fractured, 2008), ocena 6/10, {moja recenzja}

III Georgia

Slaughter znów wróciła do postaci Sary Linton i poznała ją z Willem Trentem. Niestety z tej serii przeczytałam na razie jedną książkę, także nic więcej nie mogę o nich powiedzieć. Zresztą, jeśli spodobały Wam się poprzednie książki tej autorki, to na pewno już nie będę musiała zachęcać Was do czytania następnych, bo same po nie sięgniecie :D

9.  Geneza, Rebis, 2010 (Undone/Genesis, 2009), ocena 7/10, {moja recenzja}
10. Piętno, Rebis 2011 (Broken, 2010), ocena 5/10, {moja recenzja}
11. Upadek, Fabryka Sensacji 2013 (Fallen) - ocena 7/10 {niestety bez recenzji}
12. Zbrodniarz, Fabryka Sensacji 2013 (Criminal)

 I jeszcze dla ułatwienia krótka graficzna ściągawka :)




Kolejne oceny i odnośniki do opinii o książkach będą się pojawiać, jak tylko przeczytam którąś z nich.


środa, 5 lutego 2014

Liebster Blog Award


Za nominację do zabawy dziękuję Ami :)

1. Pamiętasz pierwszą książkę, którą przeczytałaś? Jeśli tak to co to była za książka.
Kojarzą mi się przygody Kaczora Donalda, wujka Sknerusa i siostrzeńców i jakieś źródło wiecznej młodości ;)

2. Jaka książka jest Twoim największym rozczarowaniem?

Pierwsze co mi przychodzi na myśl, to dalsze losy bohaterów "Jeźdźca miedzianego", czyli dwie książki "Tatiana i Aleksander" oraz "Ogród letni". Przeczytałam je tylko po to, żeby mieć w końcu szczęśliwe zakończenie.

3. Kiedy bardziej lubisz czytać: w dzień czy w nocy?

Jeśli mam czas, to pora dnia jest obojętna :)

4. Częściej czytasz wypożyczone książki, czy raczej preferujesz własny zakup?

Moja Ciocia jest bibliotekarką, moja mama też, także od dziecka nauczyłam się wypożyczać, chociaż jak przewiduję, że książkę będę czytać wielokrotnie, albo ją uwielbiam, to wtedy kupuję.

5. Czy ulegasz promocjom cenowym na książki? Jeżeli tak to jaka była największa ilość książek, którą kupiłaś w promocji?

Ulegam, ale staram się wybierać nie więcej niż 3.

6. Wolisz literaturę polską, czy zagraniczną?

Pochodzenie książki nie ma dla mnie znaczenia, ważne żeby była dobra.

7. Autor (autorka) którego możesz polecić w ciemno.

Kiedyś byłby to Sparks, teraz Slaughter albo Gerritsen.

8. Ile książek przeczytałaś w 2013 roku?

73

9. Na jaką ekranizację książki zaplanowaną na rok 2014 czekasz najbardziej?

Nawet nie wiem jakie są przewidziane ;) Mam zaległe "Poradnik pozytywnego myślenia" i "Wielki Gatsby". I marzę, żeby ktoś nakręcił jakąś książkę Somozy :D
10. Masz jakieś książkowe postanowienia na rok 2014? Jeśli tak to jakie?

Przeczytać tyle, ile mam wzrostu, czyli 171 cm książek :D

I pytania ode mnie:

1. Jaki gatunek książek najczęściej wybierasz?
2. Która postać książkowa jest najbardziej podobna do Ciebie, lub którą chciałabyś być?
3. Jaką książkę dałabyś konieczne swojemu dziecku do przeczytania?
4. Wolisz książki w wersji papierowej, e-booki czy audiobooki?
5. Prowadzisz listę książek, które chcesz przeczytać, czy w bibliotece/księgarni wybierasz to, co wpadnie w oko?
6. Czytasz jedną książkę od początku do końca, czy zaczynasz kilka książek na raz?
7. Jaka książka zrobiła na Tobie największe wrażenie?
8. Którą książkę pownni zekranizować?
9. Jak wyglądają według Ciebie idealne warunki do czytania?
10. Książka, którą teraz czytasz? 

Do zabawy nominuję wszystkich, którzy mają ochotę odpowiedzieć na swoim blogu albo w komentarzu :)





Dołączyłam również do autorskiego wyzwania Ami- "Czytam opasłe tomiska"*. Co prawda to nawet nie tyle wyzwanie co przyjemność, bo uwielbiam sięgać po grubsze książki i zżywać się z bohaterami :)
* "Opasłe tomisko" to książka powyżej 400 stron:
- w przypadku pozycji jednotomowej - minimum 400 stron, niezależnie od gatunku
- w przypadku, gdy są to serie wielotomowe - liczba stron nie ma znaczenia (może być mniej niż 400)

sobota, 1 lutego 2014

Podsumowanie stycznia

Dziś przedstawię Wam trochę statystyk dotyczących stycznia w moim wykonaniu. Zacznę oczywiście od książek.

W tym miesiącu przeczytałam 8 książek, czyli 3509 stron, co dało 21,4 cm. Najlepsza?
Zdecydowanie "Śnieżka musi umrzeć", a zaraz potem Slaughter i Chmielewska, na które zawsze mogę liczyć :D Już niedługo napiszę więcej o książkach Slaughter, bo warto je czytać po kolei.


W tym roku postanowiłam także kontrolować ilość filmów jaką oglądam, bo wydaje mi się, że jest ich za mało, a moja lista "do obejrzenia" wydłuża się w nieskończoność. W tym miesiącu 5. Najlepsze to "Raport pelikana" i "Mgła". Oba na podstawie książek. Przypadek? Nie sądzę ;)


Pod względem treningowym zaskoczyłam sama siebie. Wydawało mi się, że w tym miesiącu odpuściłam, a teraz policzyłam, że wykonałam 10 treningów. Misję ze Slank.pl rozpoczęłam w środę, na razie miałam 2 dni treningowe, myślę, że za kilka dni będę mogła więcej o tym powiedzieć.
Z ilości książek jestem zadowolona, ilość filmów i treningów chciałabym poprawić :) A jak Wam minął styczeń?

Wszystkie okładki książek pochodzą ze strony lubimycztac.pl, książek z filmweb.pl