Nie wiem, czy to dzięki Waszym opiniom na blogach, czy dzięki temu, że akurat tę książkę wybrałam na pierwsze spotkanie z Ahern, ale jestem zachwycona, zakochałam się od pierwszego rozdziału i chcę więcej!
Holly ma niecałe 30 lat i od dwóch miesięcy jest wdową. Jej mąż Gerry miał raka mózgu i przegrał tę nierówną wojnę, a ona nie potrafi się z tym pogodzić i rozpocząć życie na nowo. Nie wychodzi z domu, prawie nie spotyka się z innymi ludźmi. Aż do dnia, kiedy wreszcie odważa się pojechać do rodziców i odebrać kopertę zaadresowaną do niej. Okazuje się, że w środku są krótkie listy od Gerrego, w których zleca jej do wykonania różne czynności. I tak zaczyna się jej powrót do normalnego życia. Nadal nie jest jej łatwo, ale te liściki otwierane na początku każdego miesiąca nadają sens jej istnieniu, skłaniają do działania i zmuszają do wyjścia z domu. A co najważniejsze- Holly dzięki nim czuje się, jakby Gerry był przy niej i nadal ją kochał, tak jak zapewniał na końcu każdego liściku. Kobieta może liczyć na wsparcie swojej licznej rodziny oraz przyjaciół, jednak czy będzie w stanie spełnić wszystkie polecenia zmarłego męża i zacząć tworzyć nowe wspomnienia, zamiast ciągle żyć przeszłością?
Jak wspomniała- książka urzekła mnie od początku. Już po kilku stronach zaczęłam płakać razem z Holly, współczując jej po śmierci ukochanego. Doskonale rozumiałam jej stan, niechęć do dalszego samotnego życia. I chociaż często śmiałam się z jej przygód z przyjaciółkami, nadal wyczuwałam jej smutek. Cecelia Ahern opisała piękną miłość, historię kobiety i mężczyzny, którzy byli dla siebie wszystkim: kochankami, przyjaciółmi, bratnimi duszami. Gerry znał Holly tak dobrze, że wiedział, jak ciężko jej będzie po jego śmierci, postanowił jej ułatwić przeżycie żałoby, mobilizując do zadań. Może nawet nie zdawał sobie sprawy, że jego listy staną się jej przykazaniami, jedynym powodem do życia. Jednak co zrobi Holly, gdy listów zabraknie?
Jeśli poszukujecie książki idealnej, to naprawdę polecam- łzy, wybuchy śmiechu, znajdziecie tutaj wszystko. Opisane cierpienie jest prawdziwe do bólu, ale mimo wszystko daje nadzieję, że śmierć bliskiej osoby nie musi być też naszą śmiercią, zawsze można spróbować żyć od nowa. A co najważniejsze- książka nie jest przewidywalna, za co dziękuję Autorce ;)
- Na końcu tęczy
- Gdybyś mnie teraz zobaczył
- Kraina zwana Tutaj
- Dziękuję za wspomnienia
- Podarunek
- Pamiętnik z przyszłości
- Sto imion
- Pora na życie
- Dziewczyna w lustrze
- Zakochać się
Książka bierze udział w wyzwaniach:
- Przeczytam tyle, ile mam wzrostu
- Przeczytam tyle, ile mam wzrostu
Już to kiedyś komuś pisałam - wstyd, no wstyd, ale żadnej książki pani Ahern jeszcze nie przeczytałam. Ale oczywiście zawsze mam ją w planach :)
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się, ja też dopiero powoli nadrabiam zaległości. A za każdym razem jak poznaję autora, którego książkę pokocham, to szukam tylko jego książek, zamiast poznawać kolejnych :D
UsuńCzytałam już "Sto imion", a na półce czeka "Zakochać się" ;)
OdpowiedzUsuńU mnie na półce czeka "Pora na życie" :)
UsuńOglądałam film i płakałam jak bóbr. Książkę koniecznie chcę przeczytać. Nie dziwię się, że polubiłaś Ahern, ja mam za sobą jej dwie książki i przepadłam! :) "PS. Kocham Cię" przeczytam na pewno :)
OdpowiedzUsuńTak jak napisałam Ani, chyba za szybko zaczęłam oglądać ten film po przeczytaniu książki i zbyt wiele rzeczy mnie drażniło... A szkoda, bo to naprawdę piękna historia :)
UsuńCzytałam, ale z 5 lat temu, to była pierwsza książka, którą kupiłam! Ale niestety pożyczyłam i już nie wróciła do mnie :(( książka baaaaardzo mi się podobała, co dużo mówić, ujęłaś to idealnie :-) polecam każdemu, bo jest warta przeczytania :-) nie jedną łzę uroniłam na niej :-) ale film mi się w ogóle nie podobał...
OdpowiedzUsuńZaczęłam wczoraj oglądać film, ale bardzo mnie denerwował i przerwałam po godzinie. Chyba jestem za świeżo po lekturze, bo całkiem inaczej sobie wyobrażałam głównych bohaterów i raziły mnie duże różnice między filmem a książką...
UsuńŚwięta racja!
UsuńNiestety nie czytałam tej książki, filmu też nie wiedziałam, ale postaram się to nadrobić, chociaż nie wiem czy powinnam, bo czuję, że przez tę historię wyleję morze łez.
OdpowiedzUsuńPowinnaś, tylko miej w zapasie chusteczki i może nie czytaj w miejscu publicznym :D
UsuńKsiążka już czeka na półce, na przeczytanie.
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać emocji jakie wywrze na mnie. Idealna lektura na lato :)
Naprawdę idealna, także bierz się za nią jak najszybciej :D
UsuńKsiążkę czytałam, miałam też okazję "Pamiętnik z przyszłości" również mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńTeż niedawno przeczytałam "Pamiętnik z przyszłości" :)
Usuń